Gdy rozwijamy się duchowo np. poprzez świadome życie, poprzez praktykę medytacji, modlitwy kontemplacyjnej, czy poprzez inne formy wyrażania wewnętrznych treści i prawdziwego siebie, to nasze zanurzenie w oceanie świadomości i ducha możemy odczuwać na trzech poziomach:
- poziom witalny (energii życia) – jako akceptację i wszechobejmowanie życia,
- poziom subtelny – jako akceptację i wszechobejmowanie miłości,
- poziom przyczynowy, podstawowy wymiaru duchowy – jako akceptację wszechobejmowanie nieskończonej przestrzeni.
Skupianie się na żywiole wody i różnego rodzaju praca z nim, ma związek zwłaszcza z tym pierwszym poziomem – odczuwaniem wszechobejmowania życia, wyrazistej witalności i emocjonalności.
Drugi poziom (wszechobejmującej subtelnej miłości) bardziej koresponduje z żywiołem powietrza, zaś poziom trzeci wykracza poza żywioły, jest ich źródłem i ich jednością. Wszystkie ćwiczenia związane z żywiołem wody będą zatem oddziaływały korzystnie na zharmonizowanie naszej sfery emocjonalnej i seksualnej, na zwiększenie odczucia wewnętrznego komfortu i bycia zanurzonym w wszechobejmującym nas oceanie życia.
Związek żywiołu wody z narządami wewnętrznymi
Narządy, które związane są z żywiołem wody to nerki i pęcherz moczowy. Są one zbiornikami naszej życiowej energii. Zwłaszcza nerki są takim istotnym zapasem sił życiowych, natomiast meridian pęcherza moczowego jest tym, który rozprowadza po całym ciele tę życiową energię oraz kontaktuje ją z naszym potencjałem energii duchowej, czyli kanałem centralnym.
Zatem to, czy czujemy się ogólnie wypoczęci i czy mamy chęć do życia, w dużym stopniu zależy od stanu naszych nerek. Ważne jest więc, aby je należycie wzmocnić, wykorzystując w tym celu różne metody.”
Podsumowując, pijmy wodę!